O właściwościach olejku arganowego, już jakiś czas temu Wam pisałam TUTAJ. Ma szeroki wachlarz zastosowań zarówno w produktach spożywczych, medycynie jak i kosmetyce. Na tym ostatnim chciałabym się dzisiaj skupić. Aktualnie testuję krem pod oczy Argan Oil, który jak sama nazwa wskazuje ma w składzie olejek arganowy. O produkcie można poczytać na stronie producenta TUTAJ.
Krem arganowy ma białą, kremową konsystencję, średniej gęstości. Nie jest zbyt ciężki, więc można go bez obaw stosować na delikatną skórę w okół oczu i nie jest zbyt wodnisty, dzięki czemu po aplikacji nie spływa a szybko się wchłania. Nawet nie szybko a błyskawicznie. Skóra nie klei się, nie błyszczy, także z powodzeniem można stosować go również rano, nawet pod makijaż. Muszę przyznać, że to pierwszy krem pod oczy, który odważyłam się aplikować na dzień i zdaje egzamin na piątkę. Obawiałam się, że zapach produktu może mi przeszkadzać, ale ku mojemu zdziwieniu okazało się, że jest on właściwie niewyczuwalny.
Krem bardzo dobrze wygładza skórę, szczególnie można ten efekt zaobserwować przy regularnym stosowaniu rano i wieczorem. Produkt jest odpowiedni dla osób, które narzekają na suchą skórę oraz cienie pod oczami. Po ciężkim dniu wystarczy zaaplikować krem (nawet grubszą warstwę dla odżywienia skóry, bo tak jak wspomniałam jest lekki, nie klei się i wchłania się błyskawicznie) a rano efekt zmęczonych oczu i cieni pod oczami będzie zniwelowany.
Krem arganowy jest bardzo wydajny, zamknięty w wygodnej tubce, dzięki czemu łatwo go zaaplikować. Teraz przyszła kolej na wady produktu i sama jestem zaskoczona, bo w tym przypadku nic nie znalazłam. Nawet prosta a zarazem oryginalna, błękitna szata graficzna przypadła mi do gustu, krem stanowi ozdobę i ratunek dla naszej skóry w okół oczu. Dla zainteresowanych zamieszczam skład poniżej. (cena: ok. 26,00 zł/15 ml)
