Przyszła pora na kolejny produkt od SPA&WELLNESS. Tym razem mam dla Was recenzję masła do ciała i masażu z dodatkiem trawy cytrynowej i jęczmienia.
Trochę zniekształciło się podczas transportu, ale i tak uważam, że wygląda zachęcająco. Zgodzicie się ze mną? Masełko ma kształt babeczki, dotarło ładnie zafoliowane.
Opis z opakowania:
0% parabenów, silikonów, sztucznych barwników, ftalanów, olejów mineralnych, pochodnych ropy naftowej, substancji z upraw modyfikowanych genetycznie.
Bogaty komfort nawilżenia, Masło Shea (Eco cert) (80%) obfite w witaminy z grupy E + C, wzbogacone młodym, zielonym jęczmieniem, oraz sześcioma olejami w tym arganowym ( Eco cert) i awokado (Eco cert). Masło w kontakcie ze skórą i pod wpływem jej ciepła zmienia konsystencję na płynną. Przeznaczony jest do wszystkich rodzajów skóry. Można stosować jako BALSAM do suchej i bardzo suchej skóry.
Po ściągnięciu folii, poczułam mocny, świeży zapach trawy cytrynowej. Podoba mi się sposób w jaki produkt jest zapakowany. Pojemniczek nie jest plastikowy, lecz ku mojemu zaskoczeniu – papierowy.
Produkt nie ma takiej konsystencji jak balsam, ani nawet jak inne masła do ciała. Jak widać na obrazku powyżej, na początku miało trudną do rozsmarowania konsystencję. Rozpuściło się dopiero podczas kontaktu ze skórą. Wspaniale nawilża i natłuszcza skórę. Ma intensywny zapach, który długo się utrzymuje – co dla niektórych na pewno będzie minusem. Na początku nie mogłam się do niego przyzwyczaić
(Na szczęście nie jest on słodki, tylko świeży).
Plusy:
– nawilża, natłuszcza skórę,
– mocny, świeży zapach,
– ładnie się prezentuje ( dobry pomysł na prezent),
– na naturalnych składnikach, bez żadnych parabenów czy silikonów,
– nie uczula,
– może być stosowany do każdego rodzaju skóry,
– konsystencja ( mi odpowiada :)).
Minusy:
– mało wydajny.
Zapraszam Was do odwiedzenia nowo powstałego bloga poruszającego tematykę Krakowa KLIK. Autor ciekawie pisze, można się dowiedzieć wielu interesujących rzeczy.
